NIK: Likwidacja szkół nie pogarsza sytuacji uczniów

Anna Trochimiuk
Data publikacji: 2 września 2014 r.
Poleć znajomemu

Od 2008 r. do 2012 r. gminy ogółem zlikwidowały 856 szkół podstawowych i 88 gimnazjów. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, decydując się na likwidację szkół, gminy kierowały się przede wszystkim względami ekonomicznymi, a w mniejszym stopniu troską o poprawę warunków kształcenia. Jednak kontrola NIK wykazała, że w ostatecznym rozrachunku warunki nauki przenoszonych uczniów nie tylko się nie pogorszyły, ale w wielu wypadkach nawet uległy poprawie. Z wyników kontroli wynika, że skutki likwidacji szkół najdotkliwiej odczuli nauczyciele.

Likwidacja szkół - oszczędność na gmin, obawy lokalnej społeczności

Kryzys ekonomiczny i związany z niżem demograficznym spadek liczby uczniów sprawia, że gminy, chcąc zaoszczędzić, likwidują prowadzone przez siebie szkoły. Swoje decyzje samorządy uzasadniają najczęściej koniecznością poprawy warunków nauczania i zmniejszenia wydatków na zadania oświatowe. Przeciwnicy likwidacji szkół wyliczają negatywne konsekwencje takich działań: wydłużenie drogi dzieci szkoły i wzrost kosztów dowożenia uczniów, brak perspektyw zatrudnienia dla zwalnianych nauczycieli, a także, co szczególnie ważne dla mieszkańców najmniejszych miejscowości, utratę ośrodka kultury jakim jest szkoła.

Problem likwidacji szkół złożony i wywołuje lokalne konflikty, w których każda ze stron ma swoje racje: gminy bronią pieniędzy, pedagodzy - Karty Nauczyciela, a lokalne społeczności - miejsc kulturotwórczych. Dlatego NIK podpowiada organizowanie społecznych debat, by wysłuchać wszystkich zainteresowanych przed podjęciem decyzji o likwidacji lub pozostawieniu szkoły.

Likwidacja nie zawsze oznacza koniec działalności szkoły w danym miejscu

Likwidacja szkoły przez gminę nie musi oznaczać jej rzeczywistego zamknięcia. Jest to proces złożony, w którym możliwe są dwa rozwiązania. Początek stanowi gmina, która chce zrezygnować z prowadzenia szkoły. Likwiduje ją i wskazuje placówki, do których uczniowie zostaną przeniesieni. Na tym rola gminy się kończy. Jednak rodzice lub organizacje nie są wobec takiej decyzji całkowicie bezradni. Możliwa jest bowiem zewnętrzna, niezależna od gminy inicjatywa społeczna (np. istniejących lub nowo utworzonych stowarzyszeń lub fundacji), która podejmie się prowadzenia szkoły.

Takie przekształcenia, przeprowadzane przy aprobacie władz gminnych, miały miejsce w aż połowie procedur kontrolowanych przez NIK. Z prawnego punktu widzenia - zmian jest wówczas sporo, jednak z punktu widzenia rodziców i ich dzieci procedura toczy się niemal niezauważalnie, ponieważ szkoła najczęściej pozostaje wówczas w tym samym miejscu, z tymi samymi sprzętami, służąc tym samym uczniom.

Gminy likwidują małe szkoły, bo ich prowadzenie jest nieekonomiczne

Ustawodawca dał gminom swobodę w kształtowaniu sieci szkół na danym terenie, stwarzając warunki prawne, umożliwiające likwidację szkół. Samorządy, chcąc zaoszczędzić - z tej możliwości korzystają. Zamykają najwięcej kosztujące placówki, w praktyce często najmniejsze, uczniów przenoszą do większych (bilansujących się) szkół, a same oszczędzają na kosztach utrzymania (od płac nauczycieli po opłaty za wodę, prąd i ogrzewanie).

NIK zwraca jednak uwagę i przestrzega przed skutkami nowych, ujawnionych podczas kontroli zjawisk:

  • prowadzenie szkół jest zadaniem własnym gmin, teoretycznie nie powinna więc zaistnieć sytuacja, w której gmina pozbędzie się wszystkich szkół;
  • zdarzają się przypadki ‘wygaszania’ działalności szkół bez ich formalnej likwidacji. Jest to możliwe dzięki przerwaniu naboru do klas pierwszych, co prowadzi do stopniowego wyłączania działalności szkoły. NIK dostrzega tu potencjalne pole do nadużyć. Zdarzało się bowiem, że ‘wygaszone’ w ten sposób, w rzeczywistości niefunkcjonujące, szkoły nadal figurowały na planie sieci gminnych szkół publicznych. Taka sytuacja tworzyła fikcję prawną, a przede wszystkim uniemożliwiała uczniom naukę w szkole gminnej.

Likwidację szkoły da się przeliczyć na realny zysk dla gminy

W wyniku likwidacji lub przekształcenia jednej szkoły wszystkie skontrolowane gminy zaoszczędziły: średnio 286 tys. zł. rocznie. NIK zwraca uwagę, że to dane tylko z pierwszego roku po likwidacji szkół, kiedy kwota oszczędności została pomniejszona o odprawy dla zwalnianych nauczycieli, którym łącznie wypłacono nieco ponad 7 mln złotych. W kolejnych latach samorządowe oszczędności będą więc rosnąć, nawet pomimo konieczności opłacania uczniom transportu.

Nauka w większej szkole daje uczniom więcej możliwości rozwoju

W ostatecznym rozrachunku kontrola NIK wykazała, że dla wielu uczniów zmiana szkoły, obok pewnych niedogodności związanych z dojazdem, skutkowała zauważalną poprawą warunków nauki. Szkoły gminne przejmujące uczniów były średnio pięć razy większe pod względem liczby uczęszczających tam dzieci niż szkoły likwidowane. Przenosiny wymagały więc od dzieci dostosowania się do nowego otoczenia. Jednak szkoły te zapewniały jednocześnie dużo większy komfort i możliwości: nauczanie bez międzyrocznikowego łączenia klas, a także łatwiejszy dostęp do zaawansowanych pomocy szkolnych, urządzeń sportowo-rekreacyjnych, świetlicy, stołówki czy biblioteki oraz szerszą ofertę zajęć pozalekcyjnych.

Nauczyciele bez Karty otrzymują średnio 60% dotychczasowego wynagrodzenia

W badanym okresie z likwidowanych szkół zwolniono 1179 nauczycieli, którym w ramach odpraw wypłacono 7 mln zł. Blisko 40% zwolnionych nauczycieli podjęło pracę w szkołach gminnych przejmujących uczniów. Dalszych 19% znalazło zatrudnienie w szkołach tworzonych w miejsce likwidowanych placówek.Nauczyciele, którzy pozostali w szkołach nowo utworzonych stracili przywileje dotyczące warunków zatrudnienia i płacy wynikające z Karty Nauczyciela. NIK podkreśla, iż w ten sposób pojawia się w oświacie nowy mechanizm: zróżnicowanie statusu nauczycieli pracujących w tej samej gminie. Jak wynika z ustaleń kontroli we wszystkich nowo utworzonych placówkach nauczyciele pracowali średnio 23 godziny tygodniowo, czyli o 5 godzin więcej niż w szkołach prowadzonych przez gminy, a ich wynagrodzenie wynosiło średnio 60%. (30-96 % wcześniejszych zarobków.

Zalecenia: lokalne debaty oraz bieżący monitoring kuratorium nad wygaszanymi szkołami

Najwyższa Izba Kontroli zbadała skutki likwidacji szkół w kontekście warunków kształcenia. Jednak dostrzegając wagę problemu i znaczenie tej oceny dla uczniów i ich rodziców Izba zwróciła się do Ministra Edukacji Narodowej o rozważenie przeprowadzenia badania jakości kształcenia w szkołach, które przejęły uczniów ze szkół likwidowanych.

Jednocześnie Najwyższa Izba Kontroli zaleca, aby:

  • samorządy, które rozważają likwidację szkoły, organizowały - z odpowiednim wyprzedzeniem - debatę społeczną tak, by lokalne społeczności mogły się przygotować do ewentualnego prowadzenia nowej szkoły pod kątem prawnym, organizacyjnym i finansowym;
  • kuratorzy monitorowali, czy gminy - wygaszając działalność szkoły bez jej likwidacji - nie uchylają się od realizacji zadania własnego, oraz by w takich przypadkach podejmowali stosowne interwencje, sprawując baczny nadzór nad procesem wygaszania szkół.
Źródło: Opracowanie: Anna Trochimiuk

Nagrody i wyróżnienia

Sprawdź inne serwisy

Epedagogika Poradnik Dyrektora Szkoły Strefa logopedy Kwadrans dla dyrektora szkoły Zarządzanie przedszkolem kadry i finanse resql