Komunikat o tym, że u przedszkolaka obserwowane są symptomy ADHD nie jest łatwą informacją do przekazania rodzicom. Szczególnie trudne jest to w przypadku, gdy opiekunowie sami nie zauważają nadpobudliwości psychoruchowej u swojego dziecka, a twierdzą jedynie, że ono zwyczajnie nie słucha dorosłych lub jest po prostu niegrzeczne.
Pytanie: Janek w przedszkolu odznaczał się wyjątkową inteligencją. Nie lubił tylko szczególnie zabaw i zadań manualnych, i w odróżnieniu od innych dzieci, nie lubił budować z klocków. Jako 6-latek rozpoczął naukę w pierwszej klasie, bo wszystko wskazywało, że przy jego inteligencji poradzi sobie z nowymi wyzwaniami. Okazało się jednak, że czytanie i pisanie to dla niego trudności nie do pokonania. Problemy z czytaniem i wykonywaniem zadań ze zrozumieniem i stosunkowo słabsza niż u innych dzieci sprawność fizyczna spowodowały niechęć do szkoły i rówieśników. Nauczycielka Jasia zasugerowała badanie w poradni p-p, podejrzewając u niego opóźnienie rozwojowe. Niewykluczone, że Janek będzie musiał powtórzyć pierwszą klasę. Jego rodzice obwiniają się, że zbyt pochopnie podjęli decyzję o posłaniu go do szkoły? Czy w przedszkolu popełniono błędy w pracy z dzieckiem? Dlaczego niewłaściwie oceniono predyspozycje dziecka do pójścia do szkoły?
Rodzice winą za niewłaściwe zachowanie swojego dziecka obarczają często przedszkole. Nie przyjmują do wiadomości, że w kolorowej i wesołej sali jest za dużo bodźców, jak na możliwości systemu nerwowego ich malca. Nieposłuszeństwo, nadmierne rozkojarzenie oraz wyjątkowa impulsywność mogą wskazywać na symptomy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej czyli ADHD.
Dziecko w czasie zajęć w przedszkolu lub poza nim może ulec wypadkowi, nawet wtedy, gdy zarówno dyrektor przedszkola, jak i nauczyciele bezpośrednio opiekujący się grupą dopełnili wszystkich obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa. Sprawdź, jak należy postępować, gdy rodzice stwarzają trudności w związku z udzieleniem pomocy medycznej dziecku.
Podczas zabaw i festynów w przedszkolach są organizowane zbiórki pieniędzy na konkretne cele - zakup pomocy dydaktycznych, zabawek, a nawet na pomóc rodzinie, która boryka się z chorobą dziecka. Sprzedawane są zrobione przez dzieci papierowe zabawki, upieczone przez mamy ciasta lub zostają wystawione puszki na dobrowolne datki. I choć działania dotyczą ważnych dla społeczności przedszkolnej celów, a zebrane w ten sposób środki są zazwyczaj niewielkie - za każdym razem mamy do czynienia z publiczną zbiórką pieniędzy. Warto sprawdzić, czy jest organizowana zgodnie z przepisami.
Chorobliwą nieśmiałość, niechęć do jedzenia czy kłopoty z zasypianiem rodzice traktują często jako problemy wychowawcze. Tymczasem nierzadko są to objawy zaburzeń nerwicowych i konieczne jest podjęcie złożonych działań, nierzadko opartych o terapię całej rodziny i wsparcie farmakologiczne dziecka. Przedszkole jest miejscem, gdzie szczególnie wyraźnie dostrzec można problemy dziecka. W trosce o dobro wychowanka warto umieć je właściwie rozpoznać.
Pytanie: Dziewczynka z grupy czterolatków coraz częściej wchodzi w konflikty z rówieśnikami. W poprzednim roku szkolnym nie było tego rodzaju problemów. Mimo trudnego okresu adaptacyjnego, bardzo dobrze radziła sobie relacjach z dziećmi, chętnie podejmowała zabawę, umiała dzielić się zabawkami. W ostatnich miesiącach stała się wręcz agresywna, najchętniej bawi się sama. Matka w rozmowie z nauczycielką także skarży się na zachowanie córki, na jej napady złości i wybuchy płaczu. Nauczycielka ma podejrzenia, że w rodzinie dziecka właśnie matka, która prawie rok temu straciła pracę, ma problem alkoholowy. Czy takie przejściowe kłopoty rodziny mogą być źródłem agresji dziewczynki? Czy podejmować jakieś specjalna działania, czy raczej przeczekać trudną sytuację rodziny?
Pytanie: Przedszkole w N. jest niewielką placówką, do której uczęszcza zaledwie czterdzieścioro dzieci. W placówce nie doszło nigdy do wypadku dziecka i nigdy nie było konieczności powoływania zespołu powypadkowego i uruchamiania pozostałych procedur związanych z wyjaśnieniem okoliczności zajścia. Jeden z rodziców, którego dziecko uległo wypadkowi w przedszkolu, pod opieką którego było w poprzednim roku szkolnym zwrócił uwagę pani dyrektor, że poważnym zastrzeżeniem do pracy dyrekcji tamtej placówki był brak w dokumentach protokołu powypadkowego. Czy mimo że w przedszkolu nie doszło do wypadku, należy prowadzić rejestr wypadków dzieci? Jakie konsekwencje grożą za brak tego dokumentu w placówce?
W przedszkolu szczególnie ważne jest nie tylko utrzymywanie dobrych relacji z rodzicami, ale także aktywne włączanie ich w pracę dydaktyczno-wychowawczą. Rodzice z reguły są zachowawczy i często przyjmują postawę wyczekującą. Jeżeli ze strony przedszkola nie pojawia się zachęta do współpracy, pozostają bierni. Jednak zgodnie z zapisami USO, to na przedszkolu spoczywa odpowiedzialność za stworzenie odpowiedniego środowiska i warunków korzystnych dla współpracy z rodzicami.
Państwowa Inspekcja Sanitarna nadzoruje placówki oświatowe w celach ochrony zdrowia ludzkiego przed niekorzystnym wpływem środowiska i zapobiegania chorobom, w tym zakaźnym. Dowiedz się, jak przygotować placówkę do kontroli PIS.
Zajmie ci to jedynie 2 minuty