W obecnych realiach gospodarczych nierzadko otrzymana kwota subwencji może pokrywać kosztów prowadzenia szkoły. To jednak nie uzasadnia nakładania na rodziców uczniów dodatkowych opłat. Takie stanowisko zaprezentował przedstawiciel MEiN w odpowiedzi na interpelację poselską.

Subwencja nie musi pokrywać wszystkich kosztów działalności oświatowej

Sekretarz stanu w MEiN w odpowiedzi na interpelację zaznaczył, że część oświatowa subwencji ogólnej jest jedynie jednym z dochodów jednostki samorządu terytorialnego przeznaczonych do finansowania działalności oświatowej. Poza subwencją są to także dotacje celowe z budżetu państwa, ale również dochody własne jednostki.

Na finansowanie działalności oświatowej należy przeznaczyć dochody własne

Z tego względu kwoty subwencji oświatowej nie można przekładać w całości na koszty finansowania zadań oświatowych nałożonych na jednostki samorządu terytorialnego.

Żaden przepis powszechnie obowiązującego prawa nie przewiduje, by subwencja oświatowa miała gwarantować pokrycie wszystkich wydatków z tytułu realizacji zadań oświatowych przez jednostkę samorządu terytorialnego.

Dopłaty rodziców są niedopuszczalne

Na tej podstawie stwierdzono, że rodzice uczniów szkół publicznych nie mogą być obciążani opłatami mającymi na celu wyrównanie różnic pomiędzy wydatkami na realizację działalności oświatowej a subwencją. Takie rozwiązanie wymagałoby bowiem zmiany Konstytucji, a to obecnie nie jest brane pod uwagę. Zgodnie bowiem z art. 70 ust. 2 ustawy zasadniczej nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Potwierdzają to również przepisy ustawy – Prawo oświatowe.

Źródło: