UODO: nie wolno pobierać odcisków palców uczniów w stołówce szkolnej

Data publikacji: 9 marca 2020 r.
Poleć znajomemu
UODO: nie wolno pobierać odcisków palców uczniów w stołówce szkolnej

Kara w wysokości 20 tys. zł, nakazanie usunięcia zgromadzonych danych osobowych – tak skończyło się przetwarzanie danych biometrycznych uczniów (odcisków palców) w stołówce w jednej ze szkół. Analizujemy najnowszą decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Dlaczego szkoła została ukarana? Jak ustalono, szkoła przetwarzała dane biometryczne (odciski palców) uczniów w stołówce szkolnej. W jakim celu? Pozyskiwanie odcisków palców miało na celu weryfikację, czy dziecko korzysta z odpłatnych posiłków w stołówce szkolnej. A w dalszej konsekwencji – sprawdzenie czy zasadne jest pobieranie opłaty za posiłek od rodziców ucznia. Czytniki biometryczne służące do pobierania odcisków palców szkoła stosowała od 1 września 2015 r. W obecnym roku szkolnym pobrano odciski palców 680 uczniów. Dane były pobierane za zgodą rodziców uczniów.

Minimalizacja danych kluczową zasadą RODO

Taki proceder zakończył się wymierzeniem szkole kary w wysokości 20 tys. zł oraz nakazaniem usunięcia zgromadzonych danych. Prezes UODO uznał bowiem, że doszło do naruszenia zasady minimalizacji przetwarzania danych. Szkoła mogła osiągnąć swój cel (tzn. zweryfikować, czy dziecko korzysta z odpłatnych posiłków) w inny sposób np.:

  • za pomocą kart elektronicznych,
  • posługując się nazwiskiem ucznia lub numerem umowy o korzystanie ze stołówki.

Zresztą szkoła takie rozwiązania stosowała alternatywnie obok weryfikacji biometrycznej.

Z uwagi na naruszenie reguły minimalizacji Prezes UODO uznał, że przetwarzanie danych biometrycznych w oparciu o zgodę rodziców uczniów było niezgodne z prawem.

Dane biometryczne to dane „wrażliwe”

Prezes UODO zwrócił również uwagę na to, że dane biometryczne (np. odciski palców) są danymi szczególnej kategorii, które wymagają ponadprzeciętnej ochrony, tym bardziej, jeśli podmiotami tych danych są dzieci. Dlaczego? Służą bowiem one do identyfikacji cech, które są niezmienne. Wyciek takich danych rodzi znaczne ryzyko naruszenia praw i wolności osób fizycznych.

Uczniowie mogli czuć się dyskryminowani

W uzasadnieniu decyzji zaakcentowano także negatywny wpływ stosowanego rozwiązania na uczniów. Uczniowie, którzy byli identyfikowani za pomocą innych środków niż czytnik biometrycznych, musieli bowiem czekać na wejście do stołówki na końcu kolejki. W pierwszej kolejności weryfikowani byli uczniowie, których rodzice zgodzili się na weryfikację biometryczną. W ten sposób dochodziło do nieuzasadnionego nierównego traktowania uczniów.

Źródło:

Orzecznictwo:

Nagrody i wyróżnienia

Sprawdź inne serwisy

Epedagogika Poradnik Dyrektora Szkoły Strefa logopedy Kwadrans dla dyrektora szkoły Zarządzanie przedszkolem kadry i finanse resql